Proszone wizyty u intelektualistów do najłatwiejszych nie należą. Szybki rachunek sumienia i już wiesz, że jest źle. Nie znasz aktualnej sytuacji w Sudanie Południowym, ostatni głośny bestseller „New York Timesa” czytałeś w 2013 roku i nadal nie zgoogle’owałeś, czy przegrzebki to rodzaj grzybów czy jakaś ryba.
Jeśli przyłożymy do tego wektor „Boże Narodzenie”, trudno nie oblewać się zimnym potem na samą myśl. Strój strojem – odda się do pralni z usługą prasowania wszystkie elementy garderoby, zadba o zapas chusteczek higienicznych z inicjałami (intelektualiści papier tolerują tylko w książkach). Do tego prezent. Powiecie: książka. Otóż nic bardziej mylnego!
Intelektualiści orientują się w nowościach literackich, zazwyczaj gardzą niektórymi gatunkami (na czarnej liście są romanse, a bywa, że także kryminały i powieści sci-fi). No i last, but not least – wciąż je dostają.
Dlatego intelektualiście najlepiej kupić półmisek z sową. W mig odczyta zakamuflowany komplement – bo czyż sowa nie jest symbolem mądrości?
Siedząc nocą nad kolejnym wiekopomnym esejem historiozoficznym lub też rozpracowując wzór na nieśmiertelność, spojrzy na talerz Pi razy drzwi i podda się przeznaczeniu. Pomyśli o latach tradycji i tych wszystkich sowach, które rachowały w świetle świec, by pchnąć rodzaju ludzki do przodu.
Wszyscy jakąś znamy. Modern witches okadzają kąty białą szałwią lub palo santo. Praktykują jogę lub medytację i narzekają na retrogradację Merkurego. No i jak amen w pacierzu zapytają cię, jaki masz ascendent (znak zodiaku, który wschodzi na horyzoncie w momencie narodzin i określa twoją osobowość społeczną).
Idealnym prezentem dla znajomej wanna-be-czarownicy będzie talerzyk inspirowany tarotem albo alegorycznym rycinami. Starożytny Uroboros (wąż pożerający własny ogon) który okala słońce? A może gorejące uskrzydlone serce? Gustowny przyczynek do medytacji i odkrywania tego, co ukryte. Wracając do realiów – w zależności od typu modern witch możecie postawić na wykończenie boków złote-a-skromne lub też dyskretną złotą ramówkę.
Choć woliery nie są już w standardzie wystroju mieszkań, nie brakuje osób tęskniących za egzotycznymi ptakami. Paw odpada, chyba, że macie akurat do dyspozycji Łazienki. Z kolei z trzymaniem imponujących papug w M2 jest zasadniczy problem. Weźmy taką arę lub kakadu – w warunkach hodowlanych dożywają i 80 lat. Obarczać podstarzałym kakadu dzieci, wnuki, a może i prawnuki? Słaba sprawa. A przecież nikt nie chciałby widzieć swojego pierzastego przyjaciela w przytułku dla papug.
Jest jeszcze kwestia diety. Nawet jeśli nasz okaz nie okaże się bardziej długowieczny niż statystyczny mężczyzna w Polsce, byle czego nie zje. Papaje, mango, orzechy macadamia – tak bogatej owsianki nie spożywa nawet Anna Lewandowska. A papuga premium i owszem.
Jest coś jeszcze. Kakadu może i wygląda sympatycznie, ale bywa trudna. Zostawisz taką samą – jest szansa, że zdemoluje ci mieszkanie. Coś jej się nie spodoba – dostaniesz z dzioba. A nie jest to wszak mały kanareczek.
Dla wszystkich, którzy wiedzą, że marzenia to ciężki kawałek chleba, powstały ozdobne talerze kakadu (do wyboru do koloru – z Papugą czarną lub białą). Ozdobią dom nie gorzej niż żywy okaz, a w dodatku nie skrzeczą wściekle, nie rozrzucają ziaren i – pardon – nie defekują.
Niektórzy zwracają szczególną uwagę na pośladki, innych frapują raczej piersi/brzuchy lub stopy. Niezależnie od preferencji, każdy bez problemu może znaleźć dodatki trafiające w jego gusta. I nie mam wcale na myśli rozkładówki „Playboya”. Kultowe włoskie krzesła HER zaprojektowane przez Fabia Novembrego, wazony z wcięciem w talii, klasycyzujące rzeźby nagich bogiń. Erotyczna fiksacja? Nic z tych rzeczy. Jest to design, drodzy państwo.
Amatorzy i amatorki męskich ciał mieli dotychczas nieporównywalnie mniejszy wybór. Kalendarz z seksownymi kapłanami przywieziony z Rzymu wstyd wieszać.
W sukurs voyerystycznym potrzebom filtrowanym przez wytrawny gust, przychodzą półmiski RÉVOLTE.
Regio Glutea – dla miłośniczek i miłośników męskich pośladów. Albo Externus Abdominis – jeśli nigdy nie widzieliście na żywo słynnego sześciopaku. Subtelnie, ozdobnie i z dyskretną ramką z 24-karatowego złota. Erotycznie, a gustownie.
Niezależnie od tego, czy jesteście kochankami z księżyca, czy młodą, choć niekoniecznie zaobrączkowaną parą i wciąż jesteście na etapie rzadkiego opuszczania sypialni (szczęśliwcy!), prezenty gwiazdkowe to ważny etap waszej relacji.
Skarpety z alpaki są w stanie zgasić iskrę równie skutecznie co książka „Giełda papierów wartościowych dla bystrzaków” czy inny blender. Kajdanki z futerkiem? Zestaw bielizny z pasem do pończoch? – serio, stać was na więcej. A już na pewno w lepszym guście. Półmisek z japońską ilustracją do Kamasutry działa na wyobraźnię, a przy okazji ozdobi każde wnętrze.
Subtelniej? Może barokowe ryciny przedstawiając uniesienia kochanków zaklęte w małe kwadratowe tacki na biżuterię czy inne drobiazgi. Pro-tip: można puścić partnerowi czy partnerce oko, stawiając na rycinę z waszą ulubioną pozycją. Aha – w ofercie są też biuściaste kubki (i półmiski).
W 2021 roku każda szanująca się fanka high fashion ma garderobę i toaletkę. Przeszkody w zaaranżowaniu tychże nie stanowi dziś nawet 50 m2 przestrzeni życiowej.
Tak jak wystawka kreacji potrzebuje stosownych wieszaków (raczej innych niż pralniane druciaki), tak toaletka nie obejdzie się bez puzderek, pojemniczków i talerzyków. Gdzieś w końcu trzeba eksponować te wszystkie pierścionki, bransoletki i szminki YSL.
Jeśli macie w otoczeniu kobietę modną, pewnym prezentem będą malutkie, okrągłe talerzyki z modnymi motywami – oko, księżyc, słońce, skrzydlaty lew? Jeśli nie możecie się zdecydować, dobrym rozwiązaniem będzie zestaw (189 zł). Tu nie chodzi o pojemność, ale o stylową ekspozycję. A ta z naszymi talerzykami jest gwarantowana.
Cytując klasyka – jaki jest koń, każdy widzi. Jednak ten jest wyjątkowy. Zgrabny jak Kim Kardashian, biały jak śnieg, z puklami loków idealnymi jak z pierwszej komunii. Hasa rączo na barokowym obrazie goniąc motyle – żyć nie umierać.
Jeśli macie w otoczeniu jeźdźca lub jeźdźczynię, nie wahajcie się. Zrobicie dobry uczynek. Koniarze na widok koni tracą zmysł estetyczny i z rzadka mają okazję ozdobić swoje cztery kąty czymś lepszym niż portret Kasztanki oblepiony bursztynem (zobacz także: stragan w Ustce).
Gdy się gniewa, świat drży w posadach. Jej złość jest jak ogień sprawiedliwości – trawi, ale często też inspiruje i zmienia rzeczywistość. Tak jak antyczna Meduza. I cóż z tego, że pokonał ją jakiś tam Herakles.
Gianni Versace z kobiety z wężowymi włosami zrobił logo swojego domu mody. Hélène Cixous, profesorka Sorbony i założycielka pierwszej w Europie katedry poświęconej studiom nad płciowością i sytuacją kobiet (gender studies), w Meduzie upatrywała alegorię kobiety twórczej, która dojrzewa do opisywania i odbierania świata po swojemu, odrzucając narzucaną przez wieki męską perspektywę.
Czy może być lepszy prezent dla feministki niż Medusa RÉVOLTE ? Nie sądzę. Dodatkowo najmłodsza z Gorgon na półmisku irytuje się owadem, który przycupnął na jej czole. Dla łatwo unoszących się gniewem może być to rodzaj przypomnienia, że kruszenie kopii o pierdoły to gra niewarta świeczki.
Gust ma mocno klasyczny. W znaczeniu: szabla nad kominkiem, zamiłowanie do kolumnad, cygar, porcelanowych sosjerek i kryształowych cukiernic. Mężczyzna tego rodzaju zazwyczaj jest: ojcem, dziadkiem, teściem lub majętnym wujem. Co kupić komuś, kto ma wszystko? Zawsze sprawdzi się „coś ładnego”.
Na przykład nawiązujące do klasycznych, błękitnych zdobień naczyń półmiski. Pan na włościach? A może Pies kurzy fajkę? Obdarowany oczarowany klasyczną elegancją i dyskretną pozłotką być może nie zauważy nawet, że rycina z półmiska przedstawia nie Józefa Piłsudskiego czy innego Chopina, a psy myśliwskie w strojach z epoki. Taki tam inner joke.
Nie ma co mu umniejszać. Jest elegancki, oryginalny, a do tego ta jakość (porcelana i złoto tandety nie przyjmie). Ale nie oszukujmy się. Dziewczynie talerza z rybami nie kupisz, o ile jej hobby nie jest oprawianie leszczy i śledzi.
Co innego jej matce. Nie znasz kobiety, ale która pani z tego pokolenia nie zastawia stołów przy okazji mniejszych i większych okazji. Półmisek przyda się zawsze – na ryby, owoce morza, ale też wiśnie i czereśnie. Nada się też dla wszystkich spod znaku Ryb. Zodiakar wszak nie brakuje.
dla zamówień powyżej 500 zł
wysyłamy maksymalnie do 48h
produkujemy w Polsce